Podsumowanie listopada 2016- film PitBull, koniec praktyk oraz kolejna wygrana w konkursie;)
Witajcie kochani ; ) czas ucieka jak szalony. U mnie jest bardzo dużo zmian. Jakich? Musicie dotrwać do końca.
W
listopadzie udało mi się pójść na jeden film ;) to nie zagadka jaki:
Pitt Bull ;) I wiecie co, podobał mi się. Jak to mówią "jak na Polską
produkcję" film jest całkiem dobry. Są momenty śmieszne, smutne. Ale i tak Pani Ostaszewska wygrała dla mnie ten film;) Opinie słyszałam różne, dlatego namawiam Was do obejrzenia tego filmu. Sami wyciągnijcie odpowiednie wnioski ;)
W
listopadzie dołączyłam do wyzwania #blogmas2016 ;) z innymi blogerkami
postanowiłam razem przygotowywać się do świąt. ;) Pierwszy wpis na blogu
się już pojawił. List do św. Mikołaja.
Listopad
to również dla mnie miesiąc nowych smaków. Wstyd się przyznać, ale
nigdy nie jadłam sushi. Więc mój Dariusz postanowił to zmienić. Udaliśmy
się do pobliskiej galerii i tam poszliśmy do restauracji Takyo Sushi.
Zamówiliśmy najmniejszy zestaw jaki był. I wiecie co żałowaliśmy. Było
bardzo, ale to bardzo dobre. Z chęcią skuszę się na inne smaki. I do
tego ta lemoniada. Pyszna. Co prawda 8 zł, za taką szklankę to dość
dużo, ale warto.
Moi
znajomi mówią, że ja piję mleko z kawą, a nie kawę z mlekiem. Dlatego
nigdy nie piłam espesso ;) Zbyt mocna i nie dobra. Po wypiciu swojej
pierwszej szklaneczki twierdzę, że tak jest i nadal zostaję przy swoim
zdaniu ;)
W
listopadzie również walczyłam z migreną. Kurczę, gdy nauczyłam się ją
kontrolować to znów zaatakowała z ukrycia. Oj nie dobra choroba, nie
dobra ;)
Niestety
30 listopada to dzień, w którym zakończyłam moje praktyki. Poznałam
bardzo ciekawych i dobrych ludzi. I chyba oni też troszkę mnie polubili
;) Taki oto otrzymałam prezent ;)
Mój
ukochany Daro chyba czyta mojego bloga, bo już sprawił mi prezent
gwiazdkowy ;) Toaletkę <3. Pokażę ją dopiero jak ją urządzę ;)
Mówiłam, że marzenia się spełniają ;)
Mogę
już pochwalić się moją wygraną- lokówką stożkową Remington ;) Ale o tym
czy jestem z niej zadowolona oraz czy warto ją kupić przeczytacie w
innym wpisie ;)
W
chwili obecnej jestem osobą bezrobotną i zaczynam moje pierwsze
przygotowania do egzaminów na studiach magisterskich ;) Jakie plany na
przyszłość? :) Brak planów ;) Gdy tylko ułożę sobie coś w głowie to i
tak to się nie spełnia ;)
A u Was co słychać kochani ;)?
A u Was co słychać kochani ;)?
Buziaczki ;)
Chętnie obejrzę ten film
OdpowiedzUsuńJak będziesz mocno wierzyć to się spełnią :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :*
Jestem ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie lokówka, bo mam podobną na oku :)
OdpowiedzUsuńA u mnie bez rewelacji :) Zyczę ci Kochana wszystkiego naj ;)
OdpowiedzUsuńMam lokówkę, ale rzadko używam. Jestem ciekawa Twojej toaletki!:)
OdpowiedzUsuńPitbulla oglądałam w weekend i ogólnie film mi się podobał. Tak samo jak Ty uważam, że Maja Ostaszewska była najlepsza :)))) Widzę, że nie jestem sama, która pije mleko z kawą, a nie kawę z mlekiem ;) A na temat migreny mogłabym się długo wypowiadać... Wiem co przeżywasz, bo ja również się z nią borykam... Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńJuż podsumowanie grudnia ? coś szybko ;p
OdpowiedzUsuńJuż tak żyję grudniem, że nawet na klawiaturę przechodzi ;)
UsuńJa też nigdy nie jadłam sushi i jakoś mnie nie bardzo ciągnie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńGratulacje z wygranej :)
OdpowiedzUsuńMoje marzenie, którym również jest toaletka, też niedługo się spełni...remont trwa ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje świetnej nagrody!:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny mix zdjęć :) Miło, że dołączyłaś do moich obserwatorów, ja juz dawno jestem w gronie Twoich :)
OdpowiedzUsuńLokówka mnie zaciekawiła ;-) Czekam na opinię i efekty :-)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej lokówki. :)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie jadłam sushi :) A toaletkę z chęcią zobaczę :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję lokówki, bo aktualnie sama poszukuje jakieś fajnej :)
OdpowiedzUsuń