Tanie kontra drogie tusze do rzęs: Eveline vs. Rimmel

Witam :) Dziś nie będzie recenzji, lecz coś nowego na moim blogu :) Tanie kontra drogie :) Co jakiś czas takie posty będą się pojawiać, aby nie było ciągle recenzji. Chce dla Was szukać tanich zamienników drogich kosmetyków. Mam nadzieję, że taki cykl postów Was zaciekawi :) I koniecznie dajcie znać w komentarzach, który tusz wybieracie.

Porównywane produkty:
Nowość od Rimmel tusz Super Curler 24.
Eveline X- treme noir

Cena
Eveline  13 zł
Rimmel 32 zł
Różnica (19 zł) robi wrażenie.

Dostępność: Jeden jak i drugi tusz jest bardzo łatwo dostać. Można je zakupić między innymi w drogerii kosmetycznej

Pojemność:
Eveline 10 ml
Rimmel 12 ml
  
Opakowanie
 
Eveline: Jest dość skromne, poręczne i małe. Wyglądem nie wyróżnia się jakoś specjalnie. Co do samego opakowania jest solidne oraz nie odkleja się z niego naklejka, na której są zawarte wszystkie informacje o produkcie.
Rimmel: Gdy spojrzymy w szafę Rimmel od razu rzuca nam się w oczy. Opakowanie jest masywne, kolorowe i zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce.  Lecz do samego wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń. 

Szczoteczka

 
Eveline: I tu ogromny plus dla firmy. Jest ona stożkowa, dzięki czemu z łatwością możemy pomalować rzęsy w wewnętrznych kącikach oczy. Nawet nie wiecie jakie jest to ułatwienie dla kobiet z krótkimi rzęsami. 


Rimmel: Szczoteczka jest zaokrąglona, co ułatwia rozczesywanie oraz wydłużenie rzęs

Pogrubienie

Eveline kompletnie żadne, jedyne co to grudki na końcach rzęs. Nic więcej
Rimmel nie pogrubia 

Wydłużenie

Eveline nie daje takiego efektu jakiego oczekuję. Kobieta z opadająca powieką nie będzie zadowolona.
Rimmel efekt wydłużenia jest, lecz po dwóch warstwach, ale jest :) 


Efekt końcowy




Na górze zdjęcia są rzęsy z tuszem Eveline, na dole z Rimmel.  I szczerze mówiąc nie widzę różnicy. Oba tusze nie sklejają rzęs oraz ładnie je rozczesują. Co prawda jakiegoś rewelacyjnego pogrubienia nie ma, lecz wydłużenie jest, co dla posiadaczek opadającej powieki jest bardzo ważne. 




Wynik:Szczerze jak dla mnie nie ma różnicy. Jednym i drugim produktem można osiągnąć ten sam efekt :) Więc po co przepłacać? :) 
Nie ukrywam efekt jaki daje Rimmel jest zniewalający, lecz podobny można uzyskać tuszem z Eveline za 13 zł, a nie za 32 zł :)




A waszym zdaniem który produkt wygrał ? :)

Buziaki:*

19 komentarzy:

  1. Fajny pomysł na post, czekam na kolejny tego typu :)
    Jak dla nie żaden tusz, rzęsy wyglądają na sklejone po obydwu :) Jak dla mnie niezastąpione są dwa produkty - L'oreal Volume Milion Lashes i zielony od Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loreal jest świetny :) Eveline przy nim nie ma szans :)

      Usuń
  2. Efekt końcowy zdecydowanie wygrywa Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rimmel również można osiągnąć fajny efekt, tylko, że jest o wiele droższy :)

      Usuń
  3. Za rimmelem nie przepadam, zdecydowanie bardziej wolę Eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi ten tusz Eveline nie przypadł do gustu, choć inne uwielbiam. Mascar Rimmel nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Praktycznie nie widać różnicy. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie różnica znikoma :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja osobiście zawsze kupuje tusze mybelline, są dla mnie najlepsze :)
    efffie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. faktycznie nie widać różnicy ;) ja żadnego z tych tuszy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie widzę różnicy, choć różnicę można zauważyć w trwałości tuszu

    OdpowiedzUsuń
  10. też uważam, że nie ma zbytnio różnic między drogimi a tanimi :) czasami nawet te tańsze są lepsze ( szczególnie popularny tusz z Lovely :D)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie lubię takich szczoteczek...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny oraz każdy komentarz :)
Do każdego komentującego zaglądam :)
Jeśli podoba ci się blog zapraszam do obserwacji :) Daj znać koniecznie w komentarzu, odwdzięczę się tym samym :*
Dziękuję i pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 @MadziaWas , Blogger