Moja przemiana z Jantar: nowa fryzura oraz recenzja odżywki do włosów + niespodzianka dla Was ;)

Witam kochani ;) Czy tylko u mnie tak pada? Pogoda powoduje, że nie mam na nic ochoty i sprawiła, że łóżko oraz kołderka to moi najlepsi przyjaciele. Nie sądziłam, że tak szybko dam się jesiennej chandrze. Ale ze  mną nie ma tak łatwo, postanowiłam poprawić sobie humor i odwiedzić fryzjera ;) To co wyczarowała na mojej głowie Izabela Świerczyńska mogliście zobaczyć w sobotę na Instagramie ;) Nic tak nie poprawia humoru jak zadbane włosy. Jeżeli chcecie wiedzieć co tej jesieni uratowało moje włosy, zapraszam do dalszej części posta ;)

Z wypadaniem włosów walczę od dawna. Odżywkę Jantar znam do kilku miesięcy i przyszedł czas, abym napisała o niej troszkę więcej ;)

Firma: Farmona

Produkt: odżywka z wyciągiem z bursztynu.

Cena: ok 8- 12 zł ;) W różnych punktach są inne ceny.

Dostępność: drogerie kosmetyczne.

Pojemność: 100 ml

Zapach: mój Dariusz śmieje się, że męsko pachnę. Rzeczywiście zapach tego produktu przypomina męskie perfumy. Po  kilku minutach nie czuć już tego zapachu ;)

Opakowanie: kosmetyk jest zapakowany w papierowe pudełeczko, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu. Odżywka znajduje się w plastikowej buteleczce z atomizerem. Dzięki niemu bardzo łatwo zaaplikować produkt na włosy ;) Bez problemu można nanieść go bezpośrednio na skórę głowy ;)

Konsystencja: wodnista, bezbarwna. 

Skład: jest baaardzoo bogaty ;) Uważam, że to bez sensu, abym omawiała każdy po kolei ;) Na zdjęciu możecie zobaczyć dokładniej z czego składa się odżywka;)

Sposób użycia: producent zaleca, aby odżywkę stosować codziennie. Niestety bardzo silnie ona przetłuszcza moje włosy, więc używałam jej co drugi dzień, zaraz po myciu głowy. Odżywkę należy stosować przez 4 tygodnie. 

Czy ten produkt jest godny polecenia ?;)

Zacznę od tego, że nie lubię jej za to, że powoduje przetłuszczanie mojej czuprynki. Ale nikt nie obiecywał, że pomoże mi w walce z tłustymi włosami ;) Produkt ma za zadanie zmniejszyć ich wypadanie oraz zadbać o ich witalność. I to robi. Gdzie bym nie była oraz co bym nie robiła, wszędzie widziałam moje kłaczki ;) I nie ukrywam, że odkąd stosuję odżywkę, zauważyłam, że wypada ich już mniej. Niestety produkt nie zatrzymał w 100 % wypadania włosów, lecz je podratował. Nie zauważyłam, aby produkt powodował swędzenie głowy oraz łupież. Dziękuję tej odżywce, że poprawiła kondycję moich cebulek i na szczotce widać mniej włosów.
Jeżeli szukasz produktu, który pomoże Wam w walce z wypadającymi włosami to Jantar jest dla Ciebie :)  

Dodatkowo zamieszczę Wam moje zdjęcie przed i po ;)

PS. Pamiętajcie kochani, że jeżeli macie problem z nadmiernym wypadaniem włosów, należy udać się do dermatologa. Nawet najlepszy kosmetyk o cudownym działaniu nie jest w stanie zastąpić wizyty u lekarza ;) 

Teraz coś dla Was :)

Od 28.10.2016 rusza konkurs na stronie : JANTARHAIR.COM.PL

,gdzie będziecie mogli głosować na moją recenzję. Ale to nie wszystko. Najlepszy komentarz w aplikacji na temat "Moja przemiana z Jantar..." będzie mógł zgarnąć taką samą nagrodę, jaką ja otrzymam. A jest o co walczyć:

1 miejsce- pobyt dla dwóch osób w Hotelu Farmona Business&SPA, wraz z pakietem zabiegów i kolacją

2 miejsce- karta podarunkowa do answear.com o wartości 600 zł oraz zestaw kosmetyków Jantar

3 miejsce- karta podarunkowa answear.com o wartości 400 zł oraz zestaw kosmetyków Jantar

Więc jest o co walczyć, dodatkowo, gdy zajmę 1 miesce, mam szansę udzielić wywiadu do gazety InStyle. To ogromna szansa dla mnie, dzięki czemu będę mogła jeszcze bardziej się rozwijać oraz tworzyć dla Was jeszcze lepsze teksty ;)  To byłoby na tyle :) 

Więc 28 października myszki w ruch i głosujemy ;)

Znacie jakieś sprawdzone sposoby na walkę z wypadającymi włosami?:) Może stosowałyście tą odżywkę ? Czekam na wasze komentarze ;)

Buziaki ;)