Recenzja peelingu gruboziarnistego do twarzy Lirene ;)
Witam ;) Dziś mam dla Was produkt, który testuje od kilku miesięcy. A mianowicie jest nim peeling gruboziarnisty z Lirene. Uważam, że tego typu kosmetyk powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. Pielęgnacja naszej twarzy jest bardzo ważna. Lecz czy warto postawić akurat na ten produkt? Zapraszam ;*
Produkt: peeling gruboziarnisty z morską algą
Cena: około 15 zł
Pojemność: 75 ml
Oczyszczanie: oceniam je na dobrą 4. Czemu nie najwyższa nota, ponieważ czasami nie usuwa resztek makijażu. I nie uważam, że głęboko oczyszcza skórę, tylko zwyczajnie ją oczyszcza ;)
Odświeżenie: po użyciu produktu skóra stała się świeższa i bardziej promienna.
Zmniejszenie porów: niestety nie zauważyłam tego ;( Nad czym ubolewam
Wygładzenie: i tu produkt spisuje się dość dobrze. Dzięki peelingowi możemy pozbyć się martwego naskórka ze swojej buźki.
Konsystencja:koloru fioletowego z niebieskimi drobinkami, które pod wpływem wmasowywania w buzię rozpuszczają się. Produkt nie spływa z twarzy.
Jak często stosować? Używam go co drugi dzień. To dość często, lecz dzięki temu nie mam problemów z martwym naskórkiem.
Peeling jest przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej. Moim zdaniem wielkiego "wow" nie ma. Lecz do najgorszych też go nie zaliczam. Radzi sobie dość dobrze z martwym naskórkiem, za co ma u mnie bardzo duży plus ;) Jest wydajny, ponieważ odrobina produktu wystarczy, aby oczyścić całą twarz. Nie zauważyłam,aby peeling podrażnił bądź uczulił moja twarz. Chociaż po pierwszym użyciu miałam zaczerwienioną buźkę, później ta sytuacja się nie powtórzyła.
Stosowałyście ten produkt? Macie swój ulubiony peeling? Dajcie znać w komentarzach ;) Buziaki ;)
Nie miałam go i raczej się nie skuszę w najbliższym czasie, choć nie powiem - działanie ma ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTen produkt idealnie radzi sobie ze suchymi skórkami ;)
UsuńChyba będę musiała spróbować. ☺
UsuńJeśli będziesz miała ochotę to zapraszam do mnie ☺
Chyba będę musiała spróbować. ☺
UsuńJeśli będziesz miała ochotę to zapraszam do mnie ☺
Słyszałam o tym produkcie bardzo dobre opinie, Twoje zadowolenie jest trochę mniejsze, ale nadal peeling jest na +, więc chyba kupię go w przyszłości;)
OdpowiedzUsuńtak jest na plus ;)
UsuńChętnie bym wypróbowała ten produkt:)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?;)
madameeangela.blogspot.com
Lubie peelingi gruboziarniste :) Lubie te w saszetkach na raz :) Moim ulubieńcem jest dwupak z maseczka z zielonej glinki z Bielendy :))
OdpowiedzUsuńteż często eksperymentuję w poszukiwaniu ideału ;) Dlatego często kupuję saszetki ;)
UsuńJa go lubiłam, ale teraz testuję sorayę :)
OdpowiedzUsuńUważam że systematyczne peelingowanie twarzy i ciała to podstawa w pilęgnacji.
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńNie miałam go. Do twarzy używam obecnie z masłem shea i drobinkami łupinek orzecha Botanicapharma (pisałam o nim u siebie ;-) )
OdpowiedzUsuńChyba sobie taki zamówię *_*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Love-styl.blogspot.com
Nie miałam, u mnie najlepiej sprawdza się pasta oczyszczająca z Ziaji .
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze tego produktu, za to swietnie napisany! Bardzo lubie czytac takie posty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi ! Muszę go wypróbować ! Bardzo dobra recenzja ! Wszystko co powinno być jest ! :) Pozdrawiam slaguu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja,fajnie napisane :D Jednym słowem widac że lubisz to robić,będę wpadać tutaj częściej ! :D Pozdrawiam gorąco :D
OdpowiedzUsuńnie używałam go i nie wiem czy będę, wystarczają mi zwykłe kremy, nie mam zbytnio problemu ze skórą:)
OdpowiedzUsuńwercziandweeerczi.blogspot.com
Nie miałam go jeszcze ale uwielbiam gruboziarniste peelingi.
OdpowiedzUsuńMam wersję fioletową, o której mam takie zdanie jak Ty ;) ale tej z algami też muszę spróbować
OdpowiedzUsuńNie miałam , ciekawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi do ciała, więc może kiedyś i ten u mnie zagości :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten różowy peeling enzymatyczny i się sprawdził , mam nadzieję ,że ten też będzie ok :)
OdpowiedzUsuńMiałam dość niemiłe spotkania z żelem z tej firmy i mnie strasznie to zraziło do nich.
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńAktualnie zachwycam się tym z Make Me Bio :)
Miałam go kiedyś, sprawdzał się świetnie. Na pewno jeszcze do niego powrócę :)
OdpowiedzUsuń