Czy chusteczki do usuwania śladów farby na skórze są godne polecenia? Recenzja
Witam kochani ;) Co u Was słychać?:) Ostatnio jest mnie troszkę mniej w blogosferze, ponieważ będę w tym roku bronić pracę licencjacką :) Cały mój wolny czas poświęcam na naukę oraz przygotowanie się do obrony ;)
Ale nie o tym miał być post :) Więc do rzeczy ;)
To, że maluję włosy zapewne już wiecie :) Będąc w drogerii znalazłam dość produkt, który mnie zaciekawił, a mianowicie chusteczki do usuwania śladów farby na skórze ;) Jeżeli jesteście ciekawi jak się sprawdziły, zapraszam do dalszej części posta ;*
Firma: Accent
Produkt: chusteczki do usuwania śladów farby na skórze
Dostępność: Rossmann
W opakowaniu znajduje się 6 sztuk chusteczek. Moje pierwsze wrażenie po wyjęciu jednej z nich było takie:" Jak one śmierdzą farbą do włosów". Niestety, zapach jest bardzo intensywny. Co do usuwania farby, bo przecież to jest najważniejsze, szału nie ma. Niestety;( Ślad farby na dłoni zniknął dość łatwo, lecz już ze skóry głowy nie tak bardzo. Przecierałam nimi skórę głowy delikatnie, gdyż wiem, że posiadają alkohol w składzie. Nie chciałam podrażnić skóry na czole. Na całe szczęście produkt nie uczula, ani nie widać żadnych zmian na buźce. Więc jakiś plus jest ;) Niestety, śladów farby chusteczki nie zmyły. Uważam, że to strata pieniędzy na takie produkty. A już myślałam, że znalazłam produkt, który ułatwi mi życie :) Podkreślę, że włosy farbowałam produktem tej samej firmy, co chusteczki ;) Wyszłam, z założenia, że będą ze sobą współgrać ;) No cóż, myliłam się ;)
Znacie ten produkt? Możecie coś o nim powiedzieć? :)
Buziaczki ;)
Szkoda, że się jednak nie sprawdziły... cóż, strata pieniędzy.
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki;*
Ja z reguły nie ufam takim cudownym wynalazkom :D
OdpowiedzUsuńTak czułam, że efektu nie będzie :)
OdpowiedzUsuńAby szkoda kasy :)
Pomysł fajny, szkoda że realizacja im się nie udała :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://allixaa.blogspot.com/
Pierwszy raz o nich słyszę :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich słyszę...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich, ale skoro słabo się sprawdziły to nie ma co o nich pamiętać. Ja zawsze smaruje skórę kremem do twarzy.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim produkcie, ale w sumie nie farbuję włosów, do nie potrzebowałam tej informacji. Dobrze wiedzieć, że nie działa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nigdy się z tym produktem nie spotkałam, ale i też nie mam ochoty go kupować. Strata pieniędzy...
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam na sztuki takie chusteczki i spisywały się super ;)
OdpowiedzUsuńKochana, wystarczy przed malowaniem wmasować w skórę oliwkę lub nanieść nieco tłustszy krem ;)
OdpowiedzUsuńStaram się o tym pamiętać ;) trzeba jakoś sobie radzić ;)
UsuńMój patent to zastosowanie tłustego kremu i zawsze działa.
UsuńNie farbuję włosów, więc nie znam takich produktów.
OdpowiedzUsuńJuż teraz życzę powodzenia na obronie! :*
Nie dziękuję ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z takimi chusteczkami, szkoda że się nie sprawdziły, bo sama chętnie bym je kupiła.
OdpowiedzUsuńTeż mam problem ze śladami farby na czole, ale jak te chusteczki nie działają, to ich nie chce :(
OdpowiedzUsuńWedług mnie to taki zbędny gadżet. Ale ja akurat maluję włosy na blond więc może u mnie ślady farby nie są tak problematyczne jak u osób malujących się na ciemno.
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że jest coś takiego ;-D
OdpowiedzUsuń