Dzięki wirusowi zrozumiałam męża :) #MadziaNaZakupach

Dzięki wirusowi zrozumiałam męża :) #MadziaNaZakupach




Siemaneczko. Korona wirus- temat numer jeden. Innego przez dłuższy czas nie będzie. Temat ważny, poruszający, a zarazem przerażający. I to właśnie dzięki temu wirusowi zrozumiałam mojego męża. Co ma wspólnego wirus z mężem ?

Tak, zrozumiałam mojego męża. Ale to od początku. Dariusz od zawsze był dość oszczędną osobą, nie lubi drogich ubrań, perfum czy butów. Konsumpcjonizm, Dariusza tak jak i moją mamę nie dotknął. Jakbym zabrała ich do Ikea, wyszłabym zła i uwierz mi, nic bym nie kupiła. Zaraz by było: potrzebne Ci to ? Przecież masz w domu tyle kubków, Madzia nie potrzebna Ci jest nowa miseczka. Tak to z nimi jest.  Ja zakupy lubię. Planować, czyli myśleć, co zjem w tygodniu, nauczyłam się odkąd mamy kredyt. Dziwne prawda? Taki zbieg okoliczności.

Ale nie o zakupach w Ikeła miało być. Gdy na jednej z lekcji ekonomii usłyszałam, że młode firmy upadają, bo nie planują swoich wydatków, myślałam, że to bujda. Przecież, co miesiąc spływają pieniążki, opłacam, co mam opłacić, a za resztę żyję. No właśnie, tak jak ja pomyśleli inni przedsiębiorcy, przecież to takie łatwe. Czy rzeczywiście? 

Przyszedł wirus, mamy kryzys , przedsiębiorstwa się zamykają, jeden za drugim, bo nie stać na ZUS, lokal, stałe koszty. Z niejednych ust padło pytanie, co dalej, jak żyć? Co robić? Co mogę zrobić dalej ?
Z firmą, to jak z życiem prywatnym, nie myślisz przecież, co będzie za pół roku, nie planujesz przecież, kiedy kupisz nowe okulary, buty czy samochód. Żyje się chwilą, prawda? Przecież Ci mądrzy, którym w życiu się udało to tak właśnie mówili. Albo jak to ja, mogłam coś po swojemu zrozumieć. 

No i tak żyjemy sobie chwilą jak Ewelina. Chodzi do drogich restauracji, kupuje drogie buty, torebki czy zegarki. Bierze na to kredyt, no, bo przecież tak się robiło. Kupuje własne M, na kredyt , bo kogo stać w 2020 na zakup za gotówkę mieszkania? Przecież żyje się chwilą, a na kredyt to musi być i już. Niech się pali niech się wali, na ratę musi być. Jak nie zapracuję, to wezmę chwilówkę, bo przecież tak się robi, teraz nie? Wakacje na Majorce, koniecznie na Majorce, bo Zośka z HR to była na Majorce, więc i ja muszę jechać, gdzieś gdzie ładne zdjęcie na Insta można wrzucić. No, bo przecież nad Bałtykiem to ładnych zdjęć nie można zrobić, a i widoki nie te. Nie stać mnie, to wezmę kredyt, przecież mam pracę, spłacę. 

Tak jak Ewelina pomyślało kilka innych osób. Bo co może się stać? Mam stałe zlecenie co miesiąc, na kredyt wystarczy, baaa jeszcze zostanie. No stracić go nie mogę z dnia na dzień, bo przecież mam papier, zwany umową. Z mieszkania nie wyrzucą, bo spłacam.

Aż tu nagle z dnia na dzień, przychodzi taki sobie wirus. Niszczy wszystko, co spotka na swojej drodze, małe przedsiębiorstwa, duże przedsiębiorstwa, etaty, podnosi bezrobocie, zwiększa liczbę dłużników, zamyka ludzi w domach.
Tylko i wyłącznie, dlatego, że żyjemy z dnia na dzień. Nie oszczędzamy, nie planujemy, nie myślimy, co będzie za pół roku.
Siedzisz, czytasz i myślisz, co ona za głupoty gada. Weź i tu odłóż na pół roku kosztów . Weź i zachowaj poduszkę bezpieczeństwa na wypadek utraty pracy, jak życie jest takie piękne i trzeba żyć chwilą. Tak trzeba żyć chwilą, ale nie całe życie.

Koronawirus zweryfikował wszystko. Postawił pod murem małych przedsiębiorców i strzela do nich z armatki wodnej i nie pozwala wyschnąć. Nie zostawia jednej suchej nitki, zabiera wszystko. Albo nam się tylko wydaje, że zabiera wszystko. Czy w rzeczywistości straciliśmy swoje rodziny, majątki? Jedynie dochód, który jak gospodarka ruszy wróci do naszych portfeli. Spokojnie, odbijemy się.

Moja mama zawsze mi powtarzała " umiesz liczyć licz na siebie". Wiadomo pomoc innych jest ważna i potrzebna, ale nie można tylko na nią się nastawiać, trzeba samemu chwytać los i walczyć. Myślałeś, państwo mi pomoże, bo przecież jestem przedsiębiorcą "Heloł"  takim ważnym, mam swój biznes i ktoś musi mi pomóc. Wcale nie musi. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej się podniesiesz i mam nadzieję wyciągniesz wnioski. Czekając na mannę z nieba, możemy się jej nie doczekać.  

Z moich obserwacji wynika, że swoje dochody uzależniamy od innych ( krajów, ludzi, kapitału). Pamiętaj  #wspierampolskiemarki .


Nasza kochana gospodarka, długo będzie podnosiła się z ziemi, bo ona od razu zamiast spaść na dupę, położyła się. 

Padną pewne branże, zamkną się przedsiębiorstwa i to gospodarka zweryfikuje kto dobrze radzi sobie w kryzysie, bo nie sztuka prowadzić biznes w czasach dobrej koniunktury.  To nie będzie koniec świata. Podniesiemy się. Ja Ci to mówię.

Nadchodzą ciężkie czasy:  tani kredyt kusi, firmy będą chciały się odbić, będą promocje, a my będziemy chcieli poprawić sobie humor, kupimy coś drogiego, bo przecież kredyt tani ;)

Rok 2020 to nie będzie rok ładnych zdjęć na Insta, to będzie rok wakacji w domu i kraju. Ale to może nawet i lepiej, kapitał zostanie w domu :) Zrobimy grilla z przyjaciółmi, pójdziemy do pobliskiej lodziarni na dobre lody, weźmiemy męża na spacer. Damy radę :) Rodziny na tym zyskają, zyskają czas :)

Na koniec właśnie chcę powiedzieć, że przez tego wirusa zrozumiałam męża, czemu on taki oszczędny. Czemu nie chciał tonąc w luksusach, a mógł spokojnie iść po nowe "Najki" czy czapeczkę z logo za dwie stówki. Mógł spokojnie zabierać mnie do drogich restauracji raz w tygodniu i cieszyć się chwilą, bo przecież tak się żyje, niech inni zazdroszczą.  Mój mąż taki nie jest, inaczej wartościuje swoje życie. Wie, kiedy może sobie pozwolić, a kiedy lepiej nie. Dzięki niemu nie muszę się martwić o spłatę kredytu przez kila miesięcy, bo z remontem nie szaleliśmy, bo mąż przeliczył ile musi nam zostać, aby było bezpiecznie. Zadbaliśmy, aby na koncie była kwota, poniżej której nie możemy zejść, stworzyliśmy poduszkę bezpieczeństwa.  Tyle się o niej mówiło społeczeństwu.

Sobie i Tobie życzę tego, aby wirus zniknął jak najszybciej, aby mądre głowy znalazły lek, aby po tym wszystkim wyszło słońce, a my wstaniemy mądrzejsi po tym wszystkim.  Odpocznijmy, zwolnijmy tempa chociaż na czas kwarantanny. Uporządkuj sprawy rodzinne, zawodowe, stwórz plan działania i odpocznij.


Pozdrawiam
Copyright © 2016 @MadziaWas , Blogger