Nowość od Rimmela :) Maskara Wonder'full Extreme Black
Witam was kochani :)Jak minęły wam walentynki ?:) Mam nadzieję, ze ukochane osoby was nie zawiodły :)
Dostępność: Produkt można kupić w każdej drogerii, gdzie znajduje się szafa Rimmela.
Cena: Produkt kupiłam w Rossmannie w cenie regularnej 32 zł. Ale moim dużym zdziwieniem było to, że w drogerii Jawa można go kupić za połowę tej ceny.
Opakowanie: Jest wykonanie z dość solidnego materiału. Kolorek też jest bardzo ładny. Przypomina mi produkty które zawierają olejek arganowy :) Tusz posiada elastyczną szczoteczkę sylikonową.
Pojemność:11 ml
Konsystencja: Produkt jest dość gęsty, lecz bez problemu można go rozprowadzić na rzęsach.
Zapach: Nie wyróżnia się niczym specjalnym. Można powiedzieć, że jest wręcz neutralny :)
Skład:Nie ma go na opakowaniu :( tylko tyle wiem, ze jest z olejkiem arganowym.
Efekt: Jak na zdjęciu widać z lewej strony to oko pomalowane, zaś z prawej to oko czyste bez maskary :)
Od producenta: "Dzięki formule z olejkiem arganowym zwanym też złotem Maroko, który jest znany z właściwości pielęgnacyjnych, rzęsy są odżywione, wygładzone i bardziej elastyczne. Intensywne, czarne pigmenty nadają im głęboką czerń. Szczoteczka z ultra elastycznymi włoskami precyzyjnie rozdziela rzęsy, nie pozostawiając grudek i zjawiskowo je pogrubiając. Uwodzenie przez olśnienie – to proste!" Rimmel London
Moja opinia: To jest chyba najdroższy tusz jaki do tej pory w swoim życiu kupiłam :) Dlatego moje oczekiwania wobec niego były dość wysokie :) Jak wiadomo oczy kobiety to jej bardzo duży atut, dlatego wymagam ich maksymalnego podkreślenia.
Z efektu jestem zadowolona. Wiadomo, rzęsy tuszować też trzeba się nauczyć :) Potrzeba kilka minut, żeby osiągnąć wymarzony efekt :) Dlatego uważam, ze to chyba jedyny minus tego produktu. Produkt nie skleja rzęs, nie kruszy się. Po pomalowaniu trzyma się całą nic na rzęsach, nie krusząc się. Produkt wytrzymuje bez poprawki ok 16 godzin :)
:) Rzęsy są czarne, co prawda nie jakoś zjawiskowo pogrubione, lecz staja się bardzo wydłużone. Co przy opadającej powiece daje wymarzony efekt.
Opakowanie bardzo mi się podoba. Uważam, ze jest bardzo ładne i przyciąga uwagę.
Produkt jak za taką cenę jest dość dobry.
Nie znam tej maskary ale bardzo ładnie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuńTy się ładnie prezentujesz ?
UsuńZaciekawił mnie ten tusz :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, był oK, ale nie robił nic specjalnego. Spróbowałam jednak nie skuszę się na ponowny zakup.
OdpowiedzUsuńCiekawy tusz, nigdy go nie miałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie oraz do udziału w konkursie do wygrania podkład Sephora plus mała niespodzianka :)
dużo o niej czytałam i słyszałam, ale w ostateczności się na nią nie skusiłam;-)
OdpowiedzUsuńefekt mi się podoba , nie miałam okazji używać ale myślę że byłabym zadowolona ;) http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej maskarze :)
OdpowiedzUsuńW ogóle o nim jeszcze nie słyszałam, ale to na pewno coś dla mnie! :) Super, że typowo drogeryjne marki zaczęły wprowadzać naturalne składniki, a rzęsy wyglądają u Ciebie na naprawdę ładnie podkreślone.
OdpowiedzUsuńMoja siostra używa tego tuszu :) Świetny efekt!
OdpowiedzUsuńNie miałam. Efekt jest bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka go ma,ale nie jest zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZawsze byłam negatywnie nastawiona do Rimmela, ale widzę, że efekt jest zabójczy :) Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńMiałam starą wersje tego tuszu i z tego co widzę to ten daje lepszy efekt.
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to niestety najgorsza maskara jaką miałam :/
OdpowiedzUsuń