Dwie strony medalu - Akcja #dzienszpilek


 

Siemaneczko :) Od podstawówki miałam problem z napisaniem wstępu. Wypracowanie potrafiłam napisać w godzinę, a nad wstępem siedziałam dwa dni. A później finalnie i tak była trója, bo błędy ! Oto cała ja, pisać lubię, dlatego zasad gramatyki uczę się po dziś dzień !

Nie tylko zasad gramatyki się uczę, marketing i świat internetów, to jest dopiero skarbnica wiedzy. Ile to trzeba głową ruszać, żeby dobre z pożytecznym połączyć, ten kto w agencji marketingowej pracował tylko wie !

Na pierwszy rzut oka , wydawać by się mogło, że niewinny hasztag #dzienszpilek, to tylko samo dobro, skorzystają dzieci, a ja będę miała czyste sumienie, bo przecież pomogłam. Opublikowanie zdjęcia nic mnie nie kosztuje, ba myślałam, że oszukałam system , no ale...


Od początku 

Firma Moliera 2 postanowiła zorganizować akcję charytatywną pod hasłem:  

"II Ogólnopolski Dzień Szpilek: Załóż szpilki i pomagaj Dzieciom Chorym na Raka !" 

Za każde opublikowane zdjęcie 25 września,  w szpilkach lub samych szpilek , firma zobowiązała się przelać na konto Fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową 2 złote za każde zdjęcie. 

Warunkiem było mieć konto publiczne- co niestety nie było nagłośnione, ale regulamin mówił jasno"

"uczestnikiem Akcji (dalej zwany „Uczestnikiem”) może być każda osoba fizyczna, która zaakceptowała Regulamin, posiada od co najmniej pół roku aktywne publiczne konto na portalu https://www.instagram.com (dalej zwany „Instagram”) i/lub https://www.facebook.com (dalej zwany „Facebook”) oraz posiada urządzenie umożliwiające wykonywanie zdjęć" 


Na zdjęciu powinny się znajdować szpilki, których wysokość obcasa wynosi 5cm ! Niestety, nikt tego nie nagłośnił.


"W ramach Akcji Uczestnicy celem wzięcia udziału w Akcji zobowiązani są w Czasie Trwania Akcji do wykonania zadania (dalej zwanego „Zadaniem”) w postaci umieszczania na swoim koncie na portalu Instagram lub Facebook autorskiego zdjęcia w formie postu, ukazującego szpilki (założone lub nie) wraz z hashtagiem „#DzienSzpilek”. W ramach Akcji za szpilki uważa się buty na obcasie o wysokości co najmniej 5 cm."


Zauważyłam, że moje koleżanki ( ba i ja też ) - dodawały zdjęcie na dwóch portalach. Organizator zabezpieczył się i na taką okoliczność ! 


"W ramach Akcji Uczestnik może tylko jednokrotnie wykonać Zadanie. Wykonanie przez Uczestnika Zadania wielokrotnie nie prowadzi do powstania po stronie Organizatora obowiązku przekazania na rzecz Beneficjenta dodatkowych kwot."


Takie zapisy w regulaminie pozwolą na odrzucenie połowy zdjęć, obym się myliła !


Ilość zdjęć !

Na samym instagramie pojawiło się 174 tys zdjęć, zaś na FB 420 tys ! Co daje łącznie 1 188 000 zł . Zapewne firma nie przeleje takiej kwoty,  ponieważ nie każde zdjęcie będzie zgodne z regulaminem. 



Czy to na pewno była akcja charytatywna ? 


Nie znam się, to się wypowiem. 

Już tak mam, że zawsze szukam drugiego dna, medal odwracam na drugą stronę. I mogę śmiało powiedzieć, że niestety nie była to w 100% akcja charytatywna, lecz świetny zabieg marketingowy, świetna akcja PR firmy.

Bez żadnego kosztu firma ma zasięgi, które są bardzo ważne.

Firmy, które organizują akcje reklamowe marzą o takich zasięgach, jakie miał #dzienszpilek . 

Bo bez nakładu finansowego na reklamę, bez zaangażowania pracowników, influancerów akcja przeszła najśmielsze oczekiwania . 

Zasięgi były wręcz milionowe- no i o to chodziło.


Czujni internauci 


W internecie nic nie ginie, a nawet jak zginie to i tak detektywi internauci wygrzebią i rzucą lwom na pożarcie. 

Cieszę się, że nasza świadomość rośnie i coraz więcej mówimy o  o złych praktykach firm.  Tylko pytanie, co dalej robimy z tą wiedzą?

Ludzie internetu , szybko przypomnieli swoim odbiorcom, że Moliera2 to nie do końca uczciwa firma. Ich kampanie zostały opisane jako seksistowskie i nie planują brać udziału w tej akcji.


Mimo, że dzień szpilek już minął o akcji jest nadal głośno. 

 


Gdzie w tym wszystkim są dzieci ?
 

O nich nie mówi już nikt , zapomniano o tym, na jaki cel zbierano pieniądze. Ba, zamiast o potrzebach tych dzieci, wspomina się tylko Moliera2 to  , Moliera2 tamto. A gdzie w tym wszystkim jest cel? Dzieciaki mają szansę na 1 mln zł  ! 

Firma zamiast płacić  za reklamę po tysiące złotych,  przeznaczy je na dzieci. Czy to źle? 

Ile osób, które wypowiedziały się źle, bądź rzuciły kamieniem w Moliera2 zrobiły coś od siebie? Ile w ciągu roku przelały na cele charytatywne? Ba, nawet niektórzy 1% nie przekazują tam gdzie powinni !

 

Podsumowanie ! 
 

Cieszy mnie fakt, że coraz więcej firm próbuje zaangażować ludzi w pomaganie i wymyśla coraz to ciekawsze akcje. Odbiorcy ( tak, ja Ty, Twoja mama to odbiorca takiej akcji) lubią włączać się i pomagać, a szczególnie jak nie muszą w to angażować swojego portfela. Pomaganie, za darmo to jest to !

Niestety, czuję w sercu niedosyt. Z jednej strony super, że tak potężne marki się angażują, zaś z drugiej chyba, nie o to wszystko chodziło.


Z niecierpliwością czekam na post od Moliera 2 z kwotą. Bo to będzie podsumowanie całej akcji ! 

Niestety, morał tej bajki jest smutny. Co by nie robił i tak będzie źle, ale może być też dobrze. 

 

Pamiętaj ! Medal ma zawsze dwie strony ! I to Ty decydujesz, po której będziesz stronie :)  


A Ty co myślisz o tej całej akcji ?


Buziaki ;*





4 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny oraz każdy komentarz :)
Do każdego komentującego zaglądam :)
Jeśli podoba ci się blog zapraszam do obserwacji :) Daj znać koniecznie w komentarzu, odwdzięczę się tym samym :*
Dziękuję i pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 @MadziaWas , Blogger